Przemysław Rudź & Artur Wolski – Enchanted Lighthouse to pełna emocji podróż przez progresywne brzmienia elektroniki i akustycznych gitar. Album łączy subtelne syntezatory z organicznym dźwiękiem mandoliny, ukulele i kontrabasu, tworząc oniryczny, przestrzenny klimat. Limitowana przedsprzedaż zawiera autografy artystów. Premiera: 14.03.2025.
W przypadku pytań, zachęcamy do kontaktu!
Aleja Krakowska 223, 02-180 Warszawa
e-mail: warszawa@ministerstwodzwieku.pl
Serdecznie zapraszamy po dobre brzmienie!
Możesz zwrócić produkt w ciągu 14 dni.
Płyta dostępna w przedsprzedaży! Premiera i wysyłka: 14.03.2025.
Każda płyta zakupiona w przedsprzedaży będzie zawierać autografy Przemysława Rudzia i Artura Wolskiego, podpisane przed foliowaniem.
Przemysław Rudź: Klasyczna elektronika i gitary akustyczne, czy to do siebie pasuje? Szczerze mówiąc byłem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Tymczasem kompozycje, które przygotował Artur, okazały się idealnie skrojone pod subtelne syntezatorowe impresje. Dla równowagi również utwory, których szkice wyszły spod moich palców, świetnie uzupełniły gitary akustyczne, które z uporem maniaka forsował wielce szanowny instrumentalista. Dałem się temu ponieść i zdecydowanie był to dobry trop. Druga odsłona naszych wspólnych muzycznych poszukiwań różni się zasadniczo od albumu "Pomeranian Wind", co uważny Słuchacz z pewnością zauważy. "Enchanted Lighthouse" wciąż utrzymuje nas w klimatach związanych z miejscem, w którym mieszkamy, ale więcej tu chwil na zadumę i delektowanie się sonicznymi smaczkami, organicznym podejściem do tkanki muzycznej. Mamy nadzieję, że dźwiękowa podróż, w którą ośmielamy się zaprosić miłośników progresywnych brzmień, przyniesie im wiele przyjemnych doznań. Byłoby to najlepsze wynagrodzenie trudu włożonego w powstanie tego albumu.
Artur Wolski: Album "Pomeranian Wind" dał nam dużo frajdy. Postanowiliśmy z Przemkiem zrobić ciąg dalszy, ale taki, który pokaże odmienny obraz naszej muzyki. Była to próba wyrażenia ekspresji i dynamiki za pośrednictwem jak najbardziej łagodnych brzmień. Połączyliśmy przestrzenne elektroniczne pejzaże Przemka z akustycznymi instrumentami - gitarami, mandoliną, ukulele, kontrabasem. Nie używałem żadnych wzmacniaczy, jedynie dwa mikrofony pojemnościowe tworzące panoramę stereo i przestrzeń pomieszczenia. Powstał z tego album umykający gdzieś w dal jak światło latarni, nieoczywisty, czasami oniryczny, pełen emocji i przede wszystkim prawdy muzycznej. Tak dzieje się, gdy muzyka powstaje z potrzeby artysty, nie zaś jako produkt, odpowiedź na czyjeś zapotrzebowanie.
Enchanted Lighthouse to kolejny krążek Przemysława Rudzia i Artura Wolskiego, którzy, po tym jak w 2024 roku ich muzyczny okręt złapał w żagle elektroniczno-gitarowy Pomeranian Wind, odważnie kontynuują swój artystyczny rejs. Dla wielu muzyków kochających instrumentalną elektronikę stać się on może prawdziwym drogowskazem – a raczej zaczarowaną latarnią morską – naprowadzającą na właściwy kurs. Bez wątpienia bowiem z tymi panami trafimy do właściwego muzycznego portu. Ale gdzie ta keja, gdzie jest ten jacht...? – chciałoby się zapytać, cytując słowa popularnej szanty. Wszystko to znajdziemy w dźwiękowej zawartości tego albumu. A czym dokładnie nas on raczy? Płyta zaczyna się mocnymi bluesowymi riffami gitar akustycznych i hammondowymi akordami w duchu rocka progresywnego, które zdają się wydobywać wprost z okrętowej zbrojowni. Tak brzmi Neverending Trip, po którym słyszymy Boundless, który można rozumieć jako oczekiwanie i modlitwę o wiatr. Piszącym te słowa kojarzy się to też z tańcem sufickich derwiszów, wirujących w rytm zapętlonych i pełnych alikwotów gitarowych wibracji. Guiding Star to utwór, który odzwierciedla rejs oparty na astronawigacji według Gwiazdy Polarnej, wytyczającej kurs dokładnie w kierunku wytęsknionego portu. Tytułowy Enchanted Lighthouse jest artystycznym wyrazem radości i spokoju po zejściu na upragniony ląd – jakże kojąco on brzmi! Trzeba jednak ruszyć dalej, o czym traktuje Perpetual Drift. Utwór znów wyprowadza nas na szerokie wody. Słychać w nim mieszankę niepokoju, ale też optymizmu i wiary w nasz klawiszowo-strunowy okręt. Płyniemy nim dalej, ścigając to, co nieuchwytne – Chasing the Elusive. Z każdym osiągniętym węzłem i kolejnym taktem przybywa nam przygód, a napięcie nieustannie rośnie…
Szanowni Państwo, wydawnictwo DNA • AUDIO / Ministerstwo Dźwięku pokochało ten progresywny syntezatorowo-gitarowy rejs! Liczymy, że ta muzyczna podróż trafi w serca wielu wilków morskich, a przy tym audiofilów i melomanów, miłośników muzyki elektronicznej Przemysława Rudzia, wzbogaconej artyzmem i gitarowym geniuszem Artura Wolskiego. Album wyzwala w nas prawdziwy energetyczny wulkan, który z powodzeniem zastąpi nawet najmocniejszą kawę na najdłuższej nocnej wachcie. Tego naprawdę warto posłuchać!
Serdecznie polecamy!
Adam Nowak i Bartosz Koziarek
Wydawnictwo DNA • AUDIO / Ministerstwo Dźwięku
Informacje o bezpieczeństwie produktu
Informacje o producencie